Sesja ciążowa dla przyszłej mamy – czy warto? 

Sesja ciążowa dla przyszłej mamy – czy warto? 

Bywa tak, że człowiek jedzie gdzieś daleką drogą, co faluje jak oddech starego krajobrazu. Poranek jest jeszcze niepewny, wisi nad nim mleczna mgła, a świat dopiero zaczyna się budzić. Wtedy czasem mija się kobietę, która niesie w sobie inny, zupełnie nowy świat. I choć wokół pędzi wszystko – samochody, ludzie, kalendarze – ona idzie wolniej, jakby z każdym krokiem dotykała tajemnicy. Patrzysz na nią i myślisz, że w takim człowieku jest coś z początku opowieści, coś z pierwszej iskry, zanim reszta świata zaczęła mówić głośniej, niż trzeba.

A przecież taki czas w jej życiu trwa krótko jak letni świt. Mija, zanim zdąży się obejrzeć. I co najdziwniejsze: właśnie wtedy, gdy nosi w sobie cały kosmos, najłatwiej jej o siebie zapomnieć. Kobiety w ciąży często troszczą się o milion spraw naraz – o badania, o terminy, o to, czy wszystko będzie gotowe na czas. O siebie myślą na końcu, jakby były tylko tłem dla wydarzeń, które dopiero mają nadejść. A to przecież ich ciało jest sceną, ich oddech rytmem, ich codzienność przestrzenią, w której dokonuje się coś zupełnie niezwykłego.

Sesja ciążowa – to nie moda

Dlatego coraz częściej myślę, że sesja ciążowa to nie jest żadna moda czy fotka „na Instagram”. Nie o to tutaj chodzi. To jak zatrzymanie samej chwili, która inaczej uleciałaby jak para z ust w zimny dzień. To jak zapisanie w obrazach tego delikatnego momentu, nim życie wejdzie w rytm kołysek, lampek nocnych i nocnych pobudek. Prezent na pozór zwyczajny, a w rzeczywistości taki, który potrafi wracać latami – jak zapach starych notesów, jak światło z fotografii znalezionej po latach na dnie szuflady.

Sesja ciążowa to moment, w którym przyszła mama może wreszcie zobaczyć siebie — nie w biegu, nie w lustrze mijanym między kuchnią a sypialnią, ale naprawdę zobaczyć. Z dystansem, z czułością, w świetle, które nie ocenia, tylko podkreśla to, co najprawdziwsze. To chwila, kiedy może poczuć, że to nie tylko ona niesie nowe życie, ale i sama jest niesiona przez nieco większy spokój, przez nieco inną siłę.

Bo w codziennym pędzie rzadko kiedy dociera do nas, że ciało kobiety w ciąży to jak krajobraz – zmienia się dzień po dniu, jakby było zapisane językiem, którego nie da się nauczyć z książek. Raz jest to język miękki i ciepły, innym razem surowy i wymagający, ale zawsze jedyny taki na świecie. Fotografia potrafi to złapać w jednym ułamku sekundy, przenieść do papieru czy albumu, a potem – po latach – wywołać wspomnienie, które przychodzi jak ciepły wiatr z dawno odwiedzonych miejsc.

Idealny prezent dla przyszłej mamy! 

Taka sesja to też czas dla niej samej. Taki, którego przyszłe mamy często sobie skąpią, bo przecież „trzeba jeszcze to i tamto”, „teraz nie mam głowy”, „później, kiedyś, zobaczymy”. A przecież to właśnie teraz jest niepowtarzalne. Teraz dziecko słucha świata z wnętrza jej ciała. Teraz pojawiają się te ledwo zauważalne zmiany, ten szczególny spokój w spojrzeniu. Teraz jest moment, w którym kobieta może pozwolić sobie na uważność, na oddech, na poczucie, że to wszystko dzieje się naprawdę.

Fotografie robione przez doświadczoną fotografkę ciążową potrafią wydobyć z tej chwili nie tylko piękno, ale i prawdziwość. Tę mieszaninę siły i kruchości, która rzadko daje się uchwycić komuś bez wprawy. Taka osoba wie, jak ustawić światło, kiedy pozwolić na ciszę, a kiedy zachęcić do uśmiechu. Wie, że to nie jest sesja modowa, tylko spotkanie z najbardziej prywatnym fragmentem życia, o którym mówi się rzadko i szeptem, choć czuje się go całym sobą.

Jeśli przyszła mama ma ochotę, może zabrać partnera. Może stanąć obok kogoś, kto towarzyszy jej w tej przygodzie, i zobaczyć, jak wygląda ta wspólna droga, kiedy zatrzyma się ją w kadrze. Mogą razem śmiać się, milczeć, przytulać – jak chcą. Mogą być ubrani elegancko albo zupełnie zwyczajnie, w ulubionym swetrze, który pamięta jeszcze chłodniejsze poranki. Stylizacja jest tylko dodatkiem, najważniejsza jest prawda ukryta w gestach, w spojrzeniu, w sposobie, w jaki dłonie układają się na brzuchu.

Doświadczona fotografka zadba o to, by każdy detal był dopracowany. Nie po to, by sesja była „idealna”, ale po to, by była prawdziwa – taka, która przypomina ciepło, a nie pozę. Taka, która pozwala po latach wrócić do chwili, kiedy wszystko dopiero dojrzewało do zmiany. I taka, która przyszłej mamie daje coś, czego często najbardziej jej brakuje: poczucie, że może być przez chwilę w centrum uwagi, nie dlatego, że musi, tylko dlatego, że na to zasługuje.

A przecież każda mama, zanim stanie się mamą, jest też po prostu kobietą. Z myślami, które czasem nie mieszczą się w głowie. Z obawami, o których nie zawsze mówi. Z marzeniem, które powoli nabiera kształtu pod jej sercem. Sesja ciążowa może być chwilą, w której te wszystkie uczucia zbierają się w jednym miejscu – w świetle, na tle, w ujęciu, które zatrzyma je na długie lata.

Kiedyś, za jakiś czas, gdy dziecko dorośnie i wyciągnie rękę po stary album, te fotografie będą mówić do niego więcej niż słowa. Pokażą mu, jak wyglądała jego mama, kiedy dopiero na niego czekała. Jak stała, trochę niepewna, trochę rozmarzona, a jednak silna w sposób, którego nie da się do końca nazwać. Pokażą, jak wyglądał świat przed jego narodzinami — spokojniejszy, cichszy, jakby narysowany miękkim światłem.

I wtedy przyjdzie zrozumienie, że ten prezent nie był zwykłym upominkiem. Że był jak mały skarb, który dojrzewał razem z nim. Że był pamiątką czasu, którego nie pamięta, ale który go stworzył.

Dlatego sesja ciążowa może być jednym z najpiękniejszych prezentów, jaki można dać przyszłej mamie. Nie tylko dlatego, że jest elegancka, nie tylko dlatego, że robi ją polecana i doświadczona fotografka. Ale dlatego, że to prezent, który mówi: „Zatrzymaj się. Popatrz na siebie. To jest twój czas.”

A takie słowa, nawet jeśli nie zapisze się ich na kartce, zostają z człowiekiem na długo. Jak zdjęcia, które nie blakną z upływem lat. Jak wspomnienie tamtego poranka, gdy mgła unosiła się nad drogą, a człowiek mijał kobietę, która niosła w sobie cały przyszły świat.

Artykuł sponsorowany

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *