Balsam do ciała na zimę – jak nawilżyć skórę, gdy robi się zimno?

Balsam do ciała na zimę – jak nawilżyć skórę, gdy robi się zimno?

Kiedy temperatura spada, skóra szybciej traci wodę: ogrzewanie wysusza powietrze, wiatr osłabia barierę hydrolipidową skóry, a gorące prysznice „zmywają” z niej naturalne lipidy. Efekt? Napięcie, szorstkość, a czasami też swędzenie. Dlatego w zimowych miesiącach warto poświęcić nieco więcej czasu na pielęgnację ciała. Wystarczy wybrać odpowiedni balsam i wprowadzić kilka nawyków, które pomogą utrzymać właściwy poziom nawilżenia.

Dlaczego zimą skóra traci więcej wody?

Zimne, suche powietrze działa jak gąbka – „wyciąga” wilgoć ze skóry. Jednocześnie kaloryfery obniżają wilgotność w mieszkaniu, więc utrzymanie równowagi jest dla Twojej skóry prawdziwym wyzwaniem. Jeśli dołożysz do tego długie, gorące kąpiele, płaszcz hydrolipidowy stanie się cieńszy, a naskórek szybciej się odwodni.

Nie bez znaczenia jest też to, że zimą często sięgamy po cięższe tkaniny i wielowarstwowe ubrania. Tarcie i brak przewiewu może nasilać suchość, zwłaszcza na łydkach, udach i ramionach, pielęgnacja powinna więc jednocześnie nawilżać i uszczelniać barierę. Dlatego balsamy do ciała to absolutny must have i nieodłączny element Twoich zimowych rytuałów pielęgnacyjnych.

Jaki balsam wybrać na mroźne dni?

Zimą sprawdzają się bogate, odżywcze formuły z humektantami (kwas hialuronowy, gliceryna, pantenol), emolientami (masło shea, olej migdałowy, skwalan) i składnikami wspierającymi barierę ochronną naskórka (ceramidy, witamina E).

Masła do ciała i odżywcze kremy najlepiej sprawdzają się wieczorem – tworzą delikatny film ochronny i odżywiają skórę w godzinach nocnych, kiedy w organizmie zachodzą procesy regeneracyjne. Lżejsze formuły – np. mleczka, rozświetlające musy – będą idealne na rano. Jeśli lubisz pielęgnację, która dodatkowo poprawia nastrój, sięgnij po kompozycje zapachowe.

Jak nakładać balsam, żeby naprawdę działał?

Nałóż balsam w ciągu 3 minut od wyjścia spod prysznica – kiedy skóra jest jeszcze lekko wilgotna. Humektanty „złapią” wodę, a emolienty pomogą ją zatrzymać. Natomiast oczyszczona skóra lepiej przyswaja składniki aktywne.

Po prysznicu delikatnie osuszaj ciało miękkim ręcznikiem, bez pocierania. Rozprowadzaj kosmetyk okrężnymi, wygładzającymi ruchami – od dołu ku górze. Na partie szczególnie narażone na suchość – takie jak łokcie, kolana i łydki – nałóż grubszą warstwę kosmetyku i wykonaj krótki masaż, aby pobudzić mikrokrążenie. Pozwól, by balsam się wchłonął, a następnie sięgnij po miękkie, nieuciskające tkaniny. W chłodne dni sprawdzi się duet: lżejszy lotion na rano, a wieczorem bogatsze masło dla intensywnej regeneracji.

Co poza balsamem wzmacnia nawilżenie z zimowych miesiącach?

Zacznij od mikroklimatu w domu: ogrzewanie obniża wilgotność powietrza, dlatego warto utrzymywać ją w przedziale 40–60%. Podczas kąpieli unikaj bardzo gorącej wody i długich seansów w wannie – lepszy będzie szybki, letni prysznic. Sięgnij po kremowe emulsje lub olejki myjące, które nie naruszają bariery hydrolipidowej.

Noś miękkie, oddychające tkaniny – bawełna, wiskoza, merynosy – unikaj szorstkich szwów i mocno opinających ubrań i chroń skórę przed działaniem wiatru i mrozu. Miej przy sobie krem do rąk i pomadkę ochronną, które zapewnią odpowiedni poziom nawilżenia dłoniom i wargom, szczególnie narażonym na suchość w zimowych miesiącach. I ciesz się miękką, elastyczną skórą mimo mrozu!

Artykuł sponsorowany

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *